piątek, 7 lutego 2020

Ale ten czas gna czyli zaległy post

Dawno mnie tu nie było z racji  braku czasu i weny na pisanie. Tak więc dziś mnie natchnęło i piszę do tych co jeszcze tu zaglądają. Spieszę donieść że przed świętami  Bożego Narodzenia przybył do naszego domu puchaty przyjaciel kociak Mikołaj. Kociak oczywiście adoptowany z podwarszawskiego towarzystwa opieki nad zwierzętami, nie obyło się bez małych przygód. Mianowicie we wigilię  okazało się że kociak jest zarobaczony ot taki prezent nam sprawił ;). Na szczęście dzięki mojej wspaniałej przyjaciółce Madzi i jej znajomościom z weterynarzem udało się nam i w 2 dzień świąt nasz kotek Mikołaj dostał leki. Strasznie byłam rozżalona  na TOZ z tego powodu bo o ile chorób jakiś ukrytych czy genetycznych nie są w stanie sprawdzić, to o tyle coś takiego jak robaki już tak. Niestety od weterynarza dowiedziałam się że często zwierzęta czy to w schroniskach czy z TOZ czy z hodowli są zarobaczone. Na szczęście kociak już po odrobaczaniu jest szczęśliwy i kochany. Jest moim cieniem chodzi za mną jak piesek i uwielbia zabawy bo młodziutki ma 6 miesięcy, niedługo będziemy go kastrować. Balkon przygotowany na buszowanie kota mąż siatkę zawiesił i czekamy aż zrobi się ciepło by kociak mógł wyjść i poszerzyć swoje królestwo. Przed nami kolejny etap remontu tym razem kuchnia. Okno z nowym parapetem zamówione, meble zamówione, piekarnik i płyta zakupione trzeba jeszcze dokupić okap, zlew i baterię oraz zmywarkę. Ekipa remontowa też już wstępnie umówiona teraz tylko czekać najpierw na okno a potem ściany, przyłącza itp.już nie mogę się doczekać na ten remont. Liczę że na święta wielkanocne już będziemy cieszyć się nową kuchnią. W środę ma przyjechać do nas nasz prezent świąteczny piękna drewniana  industrialna witryna która stanie w miejscu starej komody. Komodzie będę szukać nowego domu.  Szykujcie się na nowy post z prezentacją witryny ale dość już pisania czas na zaległe zdjęcia. Miłego weekendu jeśli jeszcze tu ktoś zagląda. 
                  





Nasz nowy domownik Mikołaj







Tu pomagam pańci pracować ;)




4 komentarze:

Zacisze Lenki pisze...

Cieszę się, że wracasz do pisania postów i już jestem ciekawa nowego nabytku. Pozdrawiam serdecznie i przesyłam głaski dla Mikusia.

Szara Sowa pisze...

Jaki elegancki koteczek, we fraczku, z białym gorsem. Widać, że u Was mu dobrze, bo mina bardzo zadowolona. Pozdrawiam, głaski dla kota Mikołaja :)

Kinga K. pisze...

Urocza kicia ❤

Zacisze Lenki pisze...

Bardzo dziękuję za odwiedziny na moim blogu. Martwię się, że u Ciebie na blogu taka cisza. Pozdrawiam serdecznie.