piątek, 1 września 2017

Pierwszy dzień września i nowe meble


 Ale ten czas leci  i już mamy wrzesień.  Bociany już tydzień temu odleciały, jeszcze tylko zostały jaskółki ale te też się szykują do wylotu, pogoda  zaczyna być jesienna szaro i chłodno nawet dziś mżyło trochę. A jak wrzesień to idzie jesień i czas na zmianę wystroju w domu. W sierpniu robiliśmy mały zakup nowych mebli, ot tak postanowiliśmy uczcić 18 rocznicę ślubu ;) Przydało by się ściany odświeżyć i zmienić kolor ale  malowanie ścian zostawiamy sobie na kiedy indziej i chyba tym razem zlecimy to komuś bo sporo pracy będzie, tak samo jak w przypadku przedpokoju mamy popękane ściany i sufit trzeba będzie to ponacinać i zaszpachlować. Tak więc musimy się jeszcze przemęczyć w tej kolorystyce ;) Do pełnego zadowolenia brakuje jeszcze nowej ławy dopasowanej kolorystycznie do pozostałej części mebli, bo w tym zestawie co kupowaliśmy meble ławy nie mieli , a z racji tego że nie mamy stołu jadalnego( brak miejsca na takowy ) to potrzebna jest rozkładana ława. Meble okazały się bardzo pakowne pomieściły moje wszystkie gadżety, przy okazji tych zmian mieliśmy motywacje do gruntownego przejrzenia rzeczy co potrzebne a co nie i część poszła już w świat. Stare witrynki z pokoju powędrowały do Amelii pokoju nie będzie to ich miejsce docelowe ale na chwilę obecną niech stoją dzięki temu cześć książek i zabawek jest schowana i się nie kurzy. Dobra już dość tej gadaniny zapraszam do oglądania :) Pozdrawiam Was weekendowo





 

 














 Dziś upiekłam ciasto ze śliwkami, co by było na osłodę zakończonych wakacji 




 

Brak komentarzy: