Zasłony przed praniem trochę kiepska jakość bo robiłam zdjęcie przy sztucznym świetle ale widać zażółcenia
Parę dni temu postanowiłam coś zmienić w wystroju okna. Wyszperałam z przepastnej swojej szafy zasłony które kupiłam w nowo otwartym sh za 15 zł a były 3 i oczywiście zgarnęłam wszystkie, stan ich był średni były pożółkłe z plamami oraz dół był cały postrzępiony, ale co to dla mnie jak się ma maszynę, dół powinęłam by się nie strzępiło, potem do pralki z odplamiaczem i ufff udało się zasłony jak nowe bez plam i teraz mogę się cieszyć oknem w stylu paryskim. trzecia zasłona jest na chwilę obecną nie wykorzystana myślałam by robić z niej poszewkę na poduszkę ale do tego jeszcze muszę dojrzeć ;) na parapecie też małe zmiany doniczka ptaszek zyskał towarzysza w postaci kwiatka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz