piątek, 1 grudnia 2017

Andrzejki ze śniegiem









Wczoraj ostatni dzień listopada a matka natura postanowiła zakryć się białą kołderką miękkiego śniegu. Wieczorem wracałam od przyjaciół i na dworze wyglądało jak w bajce, wszystko pokryte śniegiem, urokowi dodawał chrzęst śniegu pod butami mimo ze mrozu to nie było albo jak był to był nieduży, magia zimy nastała. Szkoda tylko że dziś ten cudny śnieg zmienił się w breje i wielgachne kałuże. Wielką radość sprawił mi mój kwiatek zygokaktus który zakwitł i cieszy oko.   

Brak komentarzy: