LISTOPAD
Z nocy na noc co raz zimniej,
pochmurniej z dnia na dzień.
Ogołociał, osierociał świat w tym listopadzie.
Już na drzewach zgasła resztka liścianego złota,
złota jesień utonęła w chlupoczących słotach.
Już zasypie borsuk w boru, nasionka- pod ziemią.
Nie ćwierkają senne świerszcze, w swych kryjówkach drzemią.
Wszystkie barwy gdzieś przepadły niby kamień w studnię, by nie spotkać się przypadkiem
z nadchodzącym grudniem.
Pozdrawiam jesiennie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz